Boeing 737 wyleciał po godzinie 10 z Gdańska do Edynburga, ale krótko po starcie musiał wrócić na gdańskie lotnisko. Jak poinformował prezes Portu Lotniczego Gdańsk Rębiechowo Włodzimierz Machczyński, w kabinie pilotów maszyny należącej do irlandzkiego przewoźnika “niedługo po starcie pojawił się podejrzany zapach i kapitan zdecydował o powrocie do Gdańska”.
W porcie zarządzono pogotowie alarmowe. W pobliżu pasa startowego w oczekiwaniu stały karetki pogotowia oraz wozy straży pożarnej. Samolot wylądował jednak bezpiecznie, a wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani.